Poza pierniczkami i trufelkami zrobiłam jeszcze na święta ciasteczka pomarańczowo-orzechowe. Uwielbiam takie smaki, a że kojarzą się świątecznie to nie mogło ich zabraknąć:) Kruche i delikatne ciasteczka idealne do kawy po świątecznym obiedzie:)
Składniki:
- 150 g masła
- 75 g cukru pudru
- 230 g mąki pszennej
- 1 żółtko
- szczypta soli
- kilka kropel ulubionego aromatu lub łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 75 g posiekanych orzechów włoskich
- 75 g posiekanej kandyzowanej skórki pomarańczowej
Wykonanie:
Masło (najlepiej zimne), cukier puder, mąkę, żółtko, sól, aromat umieszczamy w malakserze i wyrabiamy w nim ciasto (można również ręcznie). Wyjmujemy ciasto i dodajemy posiekane bakalie. Warto schłodzić, ale nie jest to konieczne.
Można je wykonywać na dwa sposoby, ja wybrałam ten drugi, gdyż chciałam, by ciasteczka miały świąteczny kształt;)
I sposób:
- ciasto podzielić na 2 części, każdą z nich uformować w wałek o grubości około 4 cm, zawinąć je w papier do pieczenia i włożyć do lodówki na około pół godziny; po tym czasie wyjąć i pokroić ostrym nożem na plasterki grubości około 4 mm
II sposób:
- ciasto rozwałkować na grubość 4 mm, podsypując delikatnie mąką; wycinać ciasteczka (ciastka wykonane tą metodą wychodzą zgrabniejsze).
Wycięte ciastka układamy na blaszce w niewielkich odstępach od siebie. Pieczemy w temperaturze 200ºC przez 10 - 11 minut, do zezłocenia brzegów. Wyjmujemy, przekładamy na kratkę do wystudzenia. Jak każde kruche ciastka można trzymać w puszkach tak do 7 dni. Smacznego :)