Bardzo lubię dżemy z moreli, same w sobie nie wydają się tak aromatyczne jak w dżemach :) A tu jeszcze połączenie z maliną, przepyszny :) Nie wychodzi dużo z poniższych proporcji, ale jak się robi różne rodzaje to wystarczy jak się ma kilka słoiczków różnych dżemów :) Wiem, że wrzucam trochę późno jak na przetwory, ale jeszcze można znaleźć malinki i morele, o ile znajduję trochę czasu na pichcenie czy pieczenie to trochę trudniej z publikacją na blogu :) Stąd z lekkim opóźnieniem mogę powrzucac kilka "letnich" przepisów:)
Składniki na 1,5 - 2 nieduże słoiczki:
- 1 kg moreli
- 200 g malin
- sok z połowy cytryny
- 1,5 szklanki cukru
- pół szklanki wody
- 1 łyżeczka masła
Wykonanie:
Morele myjemy, usuwamy pestki, kroimy na ósemki. Umieszczamy w garnku z grubszym dnem razem z malinami, zalewamy sokiem z cytryny, wodą, zasypujemy cukrem, umieszczamy na palniku i doprowadzamy do wrzenia. Dodajemy 1 łyżeczkę masła i gotujemy przez kilka godzin (około 2 - 3), na małej mocy palnika, bez pokrywki, aż morele zaczną się rozpadać a woda odparuje na tyle, że dżem będzie miał odpowiednią konsystencję. Najkorzystniej gotowanie rozłożyć na 2 dni.
Jak sprawdzić, czy konsystencja dżemu jest odpowiednia? Do zamrażarki włożyć talerzyk. Na zamrożony wylać łyżkę gorącego dżemu. Jeśli zastygnie, a na powierzchni utworzy się skórka, która przy dotyku się pomarszczy - wystarczy już gotowania.
Słoiki wyparzyć (wrzącą wodą lub w piekarniku nagrzanym do 100ºC). Przelać dżem, dobrze zakręcić. Odstawić.
Pasteryzacja:
Spory garnek z szerokim dnem wyłożyć ręcznikami kuchennymi. Włożyć słoiki, jeden obok drugiego, nalać wrzątku do 3/4 wysokości słoików, doprowadzić do wrzenia (temperatura wlewanej wody musi się zgadzać z temperaturą słoików, nie może to być np. zimna woda wlewana na gorące słoiki, by nie pękły). Zmniejszyć moc palnika, przykryć i gotować około 20 minut. Po tym czasie słoiki wyjąć i zostawić do całkowitego wystudzenia. Niektóre osoby dodatkowo odwracają słoiki do góry dnem i owijają kocami, tak zostawiając do wystudzenia na całą noc.