Jeśli nie lubicie pierników, lub preferujecie po prostu ciasteczka, ale z jakimś korzennym akcentem to może spróbujecie tych ciasteczek. Kruche kakaowe ciasteczka z przyprawami korzennymi. Propozycja na Święta i nie tylko :) Ja nie robiłam glazury, bo już sporo lukrowanych pierniczków mam, ale jeśli macie taką chęć to przepis podaję w oryginale.
Składniki:
- 240 g mąki pszennej uniwersalnej - około 1,5 szklanki
- 120 g prawdziwego masła - trochę ponad pół kostki o wadze 200 g
- 4 łyżki cukru pudru - około 80 g
- 1 duże jajko - około 60 g po rozbiciu
- 2 łyżki przyprawy do piernika - około 20 g
- 1 łyżka kakao - około 8 g (można pominąć)
- 1 płaska łyżeczka sody oczyszczonej (u mnie proszek do pieczenia)
Składniki na słodką glazurę:
- 20 ml wody - 2 łyżki
- 20 ml świeżo wyciśniętego soku z cytryny - 2 łyżki
- 80 g cukru pudru - około 4 czubate łyżki
Wykonanie:
W rondelku umieszczamy 120 gramów masła. Dodajemy dwie łyżki dobrej jakości przyprawy do piernika (bez mąki i cukru w składzie) oraz płaską łyżkę kakao. Całość podgrzewamy na niskiej mocy palnika, tylko do momentu, gdy masa zrobi się jednolita, czyli do całkowitego rozpuszczenia się masła. Nie doprowadzamy masy do wrzenia. Rondelek odstawiamy na bok do przestudzenia.
Do większego naczynia wsypujemy 240 gramów mąki pszennej uniwersalnej lub tortowej. Dodajemy też 80 gramów cukru pudru i płaską łyżeczka sody oczyszczonej (u mnie proszek do pieczenia). Całość mieszamy dokładnie np. przy pomocy rózgi kuchennej lub przesiej do drugiego naczynia.
Do sypkich składników wbijamy jedno, duże jajko. Cały czas delikatnie mieszając w misce, wlewamy również przestudzoną masę z masła i przypraw (może być jeszcze lekko ciepła). Po chwili wygodniej jest już mieszać ciasto dłonią. Wyrabiamy je, aż zrobi się jednolite i gładkie. Powinno wyjść plastyczne i zwarte. Ja wyrabiałam ciasto w malakserze.
Gotowe ciasto przykrywamy folią i odkładamy do lodówki na minimum jedną godzinę (można też na całą noc). Schłodzone ciasto jeszcze lekko stwardnieje, zrobi się bardziej plastyczne. Po wyjęciu ciasta z lodówki umieszczamy na stolnicy lub na czystym blacie. Blat trzeba dodatkowo oprószyć mąką. Ciasto rozwałkowujemy na placek grubości minimum 4 mm. Przy pomocy dowolnej wykrawaczki z świątecznym wzorem wycinamy ciasteczka.
Cienką blaszkę wykładamy papierem do pieczenia. Wycięte ciasteczka pierniczkowe układamy obok siebie na blaszce. Między ciasteczkami zachować odległości, ponieważ rosną jeszcze w piekarniku. Po wycięciu pierwszych ciastek zagniatamy resztki ciasta, dodajemy kawałek świeżego i ponownie wałkujemy na placek. Wycinamy kolejną porcję ciasteczek. Każdą partię pieczemy na środkowej półce w piekarniku nagrzanym do 180 stopni (pieczenie góra/dół). Ciastka pieczemy 12 minut. Po upieczeniu można je od razu wyjmować z piekarnika i układać na kratce do przestudzenia.
Glazura:
Nie jest to konieczny krok, ale ciastka można zanurzyć w słodkiej glazurze i odłożyć do całkowitego wyschnięcia. W jednej misce umieszczamy razem po 20 ml wody i świeżo wyciśniętego soku z cytryny. Wsypujemy 80 gramów cukru pudru. Całość rozcieramy, aż powstanie rzadki, jednolity lukier. Zanurzamy w nim ciastka pierniczkowe. Każdą sztukę odkładamy na kratkę do wyschnięcia. Jeśli glazura jeszcze nie wyschła całkowicie, można przykleić do ciastek kolorowe posypki, czy też jadalny szron z cukru. Smacznego :)