Przepyszne ciasteczka maślane i do tego przepiękne:) Już sam wygląd tak zachęca, by je skosztować, że nie sposób się oprzeć:) Wyglądają bardzo efektownie, a wbrew pozorom nie są trudne do wykonania. Zdecydowanie polecam:)
Składniki
- 200 g masła
- 220 g mąki pszennej
- 220 g mąki krupczatki
- 3 żółtka
- 3/4 szklanki cukru pudru
- szczypta soli
Wykonanie:
Ze wszystkich składników wyrabiamy szybko kruche ciasto. Ciasto formujemy w kulę, zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na godzinę. Zimne ciasto wałkujemy na cienki placek i wykrawamy szklanką koła. Miałam problem z wałkowaniem ciasta, rwało się, dlatego warto dodać odrobinę śmietany. Kiedy ciasto jest gotowe przechodzimy do kształtowania różyczek. Zrobiłam kilka zdjęć, by zobrazować ten proces.Układamy koła tak, aby lekko nachodziły na siebie (zdj.1).
Zwijamy koła (wzdłuż krótszego brzegu) w luźny rulon. Róże trzeba formować dosyć sprawnie, bo ciasto się szybko ogrzewa i staje się klejące. Można podsypać ciasto mąką, ale delikatnie bo zbyt duża ilość mąki spowoduje, że ciastka po upieczeniu będą twarde. Zwinięte ciasto przekrawamy na pół (zdj.2).
Z jednego rulonu otrzymujemy dwie róże. Róże lekko ściskamy przy podstawie i ‘ustawiamy’ je na blaszce. Podstawę dociskamy bardzo lekko tylko tyle, aby płatki się nie rozwijały. Gdy ugnieciemy podstawę zbyt mocno to poszczególne warstwy się połączą i ciasto będzie tworzyć zwartą masę, to w czasie pieczenia góra będzie upieczona, a podstawa surowa w środku.
Pieczemy w temperaturze 180 stopni na jasnozłoty kolor. Ciepłe posypujemy cukrem pudrem. To od dziś moje ulubione ciasteczka maślane;)