I teraz zdecydowanie coś dla mnie :) Pyszny kruchy maślany spód i orzeźwiający krem cytrynowy :) Ten mazurek u nas zagości na Wielkanoc, wszystkim smakował i zniknął błyskawicznie ;) Prosty, smaczny a przede wszystkim nieprzesłodzony. Nie wszyscy przepadają za mazurkami, bo z reguły są mocno słodkie, ten z pewnością taki nie jest :) Polecam bez mrugnięcia okiem :)
Co do poniższego przepisu, proporcje są na keksówkę przynajmniej jeśli chodzi o ciasto, ja robiłam w większej formie, więc jest taki na styk, następnym razem z zrobię ciasto z 1,5 porcji :) Kremu mi wystarczyło na cały mazurek, nie musiałam zwiększać :)
Składniki:
Spód do mazurka:
- 200 g maki pszennej
- 100 g masła
- 4 łyżki wody
- 1 czubata łyżka cukru (może być zwykły wymieszany z waniliowym)
Masa cytrynowa:
- sok z 2 dużych cytryn (plus skórka otarta z cytryn)
- 3 jajka rozmiar M
- 100 g cukru pudru
- 80 g masła
Wykonanie:
Ciasto: Wszystko zagniatamy razem, po czym schładzamy przez 30 minut w lodówce. Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni C. Ciasto wykładamy na blaszkę i pieczemy przez 12-15 minut, w zależności od grubości ciasta. Powinno być lekko rumiane.
Krem: Do garnuszka nalewamy wodę i doprowadzamy do wrzenia. Powstanie kąpiel wodna. Na garnuszek wstawiamy miseczkę, która wytrzyma wysoką temperaturę. Do miski wrzucamy masło, jaja, sok i skórkę z cytryn oraz cukier puder. Podgrzewamy, aż masa zacznie gęstnieć. Woda w garnuszku powinna być gorąca, ale nie wrzeć. Gotujemy około 15-20 minut. Gotową masę studzimy, po czym wylewamy na upieczony, zimny spód mazurka. Dekorujemy, jak lubimy. U mnie tym razem świeże owoce truskawki i borówki :) I czekoladowe dekoracje :) Smacznego :)