Świetne bułeczki, proste do przygotowania, delikatne. Rosną połączone i tak też je pieczemy, a po upieczeniu delikatnie odrywamy :) Ja zrobiłam połowę z powidłami połowę z czekoladą :)
Składniki:
- 500 g mąki pszennej
- 20 g świeżych drożdży lub 10 g drożdży suchych
- 270 - 300 ml mleka
- 60 g masła, roztopionego
- 1 małe jajko
- 2,5 łyżki cukru
- 1/4 łyżeczki soli
- skórka otarta z jednej cytryny
- powidła (około pół słoiczka) na nadzienie
- 2 łyżki masła, roztopionego, do posmarowania
- cukier puder do oprószenia
Wykonanie:
Przygotowujemy tortownicę o średnicy 25 cm, spód wykładamy papierem do pieczenia.
Drożdże suche mieszamy z mąką, ze świeżymi najpierw robimy rozczyn. Jajko roztrzepujemy z mlekiem, cukrem i skórką otartą z cytryny. Do miski wsypujemy mąkę, robimy dołek, wlewamy mleko z jajkiem, dodajemy masło, sól, wyrabiamy miękkie i elastyczne ciasto. Odstawiamy przykryte do podwojenia objętości w ciepłe miejsce (na około 1,5 godziny).
Po tym czasie ciasto krótko wyrabiamy, dzielimy na 50 - 55 gramowe części. Z każdej części robimy kulkę, którą rozpłaszczamy w dłoni (lub rozwałkowujemy), na środek nakładamy łyżeczkę nadzienia i sklejamy. Układamy blisko siebie w tortownicy (powinny się stykać). Przykrywamy ściereczką i pozostawiamy w ciepłym miejscu do podwojenia objętości.
Przed samym pieczeniem smarujemy roztopionym masłem. Pieczemy w temperaturze 180ºC przez około 25 - 27 minut. Wyjmujemy, studzimy na kratce, podajemy oprószone cukrem pudrem. Smacznego :)