Prosty, smaczny chlebek na maślance. Do chleba dodajemy niewielką ilość drożdży, dlatego potrzebuje więcej czasu na wyrastanie. Zatem zaczyn należy przygotować wieczorem, by następnego dnia móc upiec chlebek. Chleb ma miękki i sprężysty środek oraz chrupiącą skórkę. Nie jest taki skomplikowany jak wygląda przepis. Jedyne co ja mogę polecić to włożenie chleba do keksówki lub innej foremki, jeśli nie macie dużego doświadczenia z wyrabianiem chleba. Ja już kilka razy próbowałam piec chleb bez formy i zazwyczaj wychodzi mi prawie płaski :) Najwidoczniej nie mam jeszcze wprawy w wyrabianiu chleba :) Póki co preferuję piec w formach, przynajmniej ma ładny kształt :)
Składniki:
Składniki na zaczyn:
- 300 g mąki pszennej tortowej np. typ 480 lub chlebowej np. typ 550
- 100 g mąki pszennej razowej typ 2000
- 250 g maślanki naturalnej
- 125 g wody
- 10 g świeżych drożdży lub 5 g suchych drożdży
Składniki na ciasto właściwe:
- cały zaczyn
- 150 g mąki pszennej tortowej np. typ 480 lub chlebowej np. typ 550
- 50 g letniej wody
- 1 płaska łyżka soli
Wykonanie:
Zaczyn: Wieczorem dnia poprzedzającego wypiek przygotowujemy zaczyn. Wszystkie składniki mieszamy w misce, pamiętając że zaczyn mocno zwiększy swoją objętość. Miskę przykrywamy szczelnie folią spożywczą i pozostawiamy na noc do wyrośnięcia na ok. 12 godzin. Całość będzie gęsta i mocno klejąca.
Następnego dnia łączymy cały zaczyn z mąką, wodą i solą. Dokładnie wyrabiamy ciasto. Konsystencja będzie raczej luźna, ale nie należy się tym zrażać. Należy najpierw dokładnie wyrobić ciasto ręką lub mikserem z hakiem chlebowym, po czym wyłożyć ciasto na blat wysypany mąką i jeszcze chwilę wyrabiać – aż ciasto będzie tylko delikatnie kleiło się do rąk (można podsypywać mąką, aby uzyskać odpowiednią konsystencję).
Całość przekładamy do odpowiedniego naczynia, w którym chleb będzie wyrastał.
W wersji dla mniej doświadczonych (ja się tutaj zaliczam, chleby bez foremek zawsze mi się rozlewają;)) – można chleb upiec w formie keksówce (ja zrobiłam w naczyniu żaroodpornym) – i wtedy wyrobione ciasto należy przełożyć do wyłożonej papierem do pieczenia formy (ja tylko posypałam naczynie mąką), przykrywamy szczelnie folią spożywczą i pozostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na ok. 30 minut lub do czasu, aż chleb wyraźnie urośnie.
Tradycyjnie jednak chleb należy przełożyć (łączeniem do góry) do kosza do wyrastania chleba wysypanego mąką, lub innego koszyka o odpowiednim kształcie wyłożonego ściereczką i wysypanego mąką. Przykryć folią spożywczą i pozostawić w ciepłym miejscu do wyrośnięcia na ok. 30 minut lub do czasu, aż chleb wyraźnie urośnie. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 220 stopni wraz z blachą piekarnikową, program „góra + dół”.
Po osiągnięciu wymaganej temperatury, ostrożnie wyciągamy blachę, wyłożoną papierem do pieczenia i delikatnie przekładamy na nią wyrośnięty chleb. Następnie nacinamy go w kilku miejscach ostrym nożem. Ja chlebek miałam w naczyniu, więc nie nagrzewałam blachy tylko wstawiłam do piekarnika wraz z naczyniem na kratkę. Bezpośrednio przed włożeniem chleba do piekarnika – na jego dno należy wrzucić kilka kostek lodu lub wlać ok. 1/3 szklanki wody i natychmiast włożyć do niego chleb.
Pieczemy ok. 40 minut, do czasu gdy będzie ładnie zarumieniony, a postukany od spodu będzie wydawał głuchy odgłos. Smacznego :)