Szybkie i proste do przygotowania jak to muffinki (dla mnie nazwa babeczek będzie się zawsze kojarzyć z kruchymi babeczkami :) Takie ucierane zawsze będą u mnie mieściły się w kategorii muffinek). Nie do końca mnie zachwyciły, spodziewałam się, że będą bardziej lekkie i wilgotne, a te wydawały mi się zbyt zbite. Może warto zmniejszyć trochę ilość mąki. Dzięki porzeczkom nie były tak zapychające, a na pewno bardziej orzeźwiające. Zazwyczaj przy muffinkach mieszamy osobno suche i mokre składniki, a następnie je łączymy. Tutaj wszystko mieszamy od razu – szybciej już się nie da. Najlepsze na świeżo.
Składniki:
- 1 mały jogurt (180g)
- 2,5 szklanki mąki
- 0,5 szklanki cukru (dałam mniej)
- 3 jajka
- 0,5 szklanki oleju
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- garść czarnej porzeczki (użyłam mrożonej)
Dodatkowo:
- foremki papierowe do babeczek
Wykonanie:
Do miski wsypujemy mąkę, cukier, proszek, wbijamy jajka, dodajemy olej i jogurt. Wszystkie składniki krótko miksujemy, aż do uzyskania gładkiej masy (to spowoduje, że ciasto będzie bardzo puszyste).
Foremki papierowe układamy na blaszce i nakładamy 2/3 ciasta. Dodajemy do środka porzeczki. Ja dodałam do ciasta na sam koniec i wymieszałam.
Pieczemy w nagrzanym piekarniku w temperaturze 180 stopni przez 20 minut. Smacznego :)