Fajne ciasteczka pełne ziaren, gwarantują wciągające chrupanie:) Proste do wykonania i naprawdę smaczne:)
Składniki:
- 50 g płatków owsianych górskich
- 25 g pestek słonecznika
- 25 g pestek dyni
- 40 g płatków migdałowych
- 1 białko z dużego jaja
- 40 g cukru pudru
- skórka otarta z ćwiartki dużej pomarańczy (u mnie z całej)
Proporcje płatków owsianych/pestek słonecznika/dyni/migdałów można zmieniać dowolnie. Najważniejsze jest, aby na koniec w przepisie użyć około 140 g ww. mieszanki.
Wykonanie:
Piekarnik rozgrzewamy do 150 stopni. Na suchej patelni uprażymy osobno płatki owsiane i pestki dyni oraz słonecznika. Zarówno płatki jak i pestki mają być chrupkie i lekko zezłocone.
Białko mieszamy z cukrem pudrem i tartą skórką pomarańczową, a następnie z uprażonymi płatkami owsianymi, pestkami dyni i słonecznika oraz płatkami migdałowymi (nie prażonymi!).
Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Na papier nakładamy po 1 czubatej łyżce masy owsianej, a następnie pomagając sobie widelcem ugniatamy i formujemy okrągłe, płaskie „placuszki”.
Pieczemy 10-20 minut, do czasu aż Florentynki będą ciemno miodowe na brzegach i jasno miodowe na środku. Ciasteczka trzeba bardzo uważnie obserwować w czasie pieczenia! Czas pieczenia zależy od grubości/wielkości ciasteczek oraz stopnia nagrzania piekarnika. Nie można dopuścić do tego, aby ciasteczka się przepiekły, bo będą gorzkawe, ani żeby były niedopieczone, bo wtedy nie będą chrupiące. Ja piekłam około 20 minut.
Po wyjęciu z piekarnika, pozostawiamy do całkowitego wystygnięcia. Najlepiej jest wyjąć je z piekarnika, odczekać 2-3 minuty, aby lekko przestygły, a następnie przełożyć je na kratkę. Smacznego:)