Do tej pory nigdy nie robiłam nalewek, po pierwsze nie pijam takich rzeczy, po drugie zawsze wydawało mi się, że trzeba im poświecić sporo czasu. Pracochłonna na pewno nie jest, tylko kwestia rozłożenia w czasie, co jakiś czas zamieszać, przelać, przefiltrować itp. :) Nalewka wyszła bardzo mocna jak dla mnie, ale takie zazwyczaj są nalewki :) Poczytałam o zaletach takiej nalewki i zdecydowałam się ją wykonać. Picie nalewki z czarnej porzeczki poleca się przy: stanach migrenowych, zaburzeniach trawienia i nieprawidłowej pracy jelit, bólu gardła i anginie oraz chorobach górnych dróg oddechowych. Jestem ciekawa czy faktycznie będzie działać ;)
Składniki:
- 1 kg czarnych porzeczek
- 0,5 l wódki białej
- 0,5 l spirytusu
- 2 kubki brązowego cukru (ja wykorzystałam szklankę 250ml)
- ewent. miód do dosłodzenia
Wykonanie:
Owoce dokładnie myjemy i oddzielamy od gałązek, Wkładamy je do dużego słoja i zalewamy alkoholem. Przez miesiąc trzymamy słój w ciepłym miejscu i często mieszamy. Po tym czasie zlewamy alkohol i szczelnie zamykamy w innym słoju lub butelce. Pozostałe owoce zasypujemy cukrem (w tym słoju, w którym do tej pory stały) – możemy je lekko rozgnieść, jeśli wcześniej się nie rozpadły. Owoce zasypane cukrem trzymamy w słoju około 10 dni – często mieszamy. Po tym czasie uzyskany z owoców i cukru syrop łączymy ze zlanym wcześniej alkoholem. Jeśli uznamy, że nalewka jest zbyt mało słodka, dodajemy miód. Mieszamy wszystko i po mniej więcej tygodniu filtrujemy i przelewamy do butelek. Nalewkę odstawiamy, aby dojrzała.
Uwagi
- Z dwóch kubków/szklanek cukru uzyskamy nalewkę półwytrawną.
- Im więcej cukru, tym nalewka bardziej słodka.