Zawsze mam problem z piątkowym obiadem, tzn. zastanawiam się, czym by tu zastąpić mięsko;) Różnego rodzaju placuszki są idealnym rozwiązaniem. Ciągle próbuję jakieś nowe, tym razem padło na marchewkowe:) Są bardzo dobre, aczkolwiek w związku z tym, że główny składnik to marchewka, są słodkawe, mimo fety:) Jak ktoś lubi marchewkowe wariacje to polecam:)
Składniki:
- 250 g marchewki, obranej i startej na tarce o grubych oczkach
- 2 małe jajka
- 8 łyżek mąki
- 4 łyżki wody
- pół łyżeczki kurkumy w proszku
- pół łyżeczki chili w proszku
- 2 łyżeczki mielonego kuminu (ja nie przepadam za kminkiem, dałam pól łyżeczki, a i tak go mocno czułam;))
- pół łyżeczki mielonej kolendry
- 1 średniej wielkości cebula, obrana i posiekana w drobną kostkę (pominęłam)
- 100 g sera feta
- sól, świeżo mielony pieprz
- do podania- sałata, gęsty jogurt lub śmietana
Wykonanie:
Jajka roztrzepujemy dokładnie widelcem. Dodajemy mąkę, wodę, dokładnie mieszamy, by nie było grudek. Dodajemy kumin, chili, kolendrę, kurkumę, doprawiamy solą i pieprzem. Dorzucamy cebulę (ja pominęłam), marchewkę, drobno pokruszoną fetę, mieszamy. Na patelni rozgrzewamy olej, łyżką nakładamy placuszki, lekko spłaszczamy i smażymy z obu stron na złoty kolor. Podajemy z sałatą, świeżymi warzywami czy keksem śmietany:) Smacznego:)