Dla mnie to nie ciasto, a drożdżówki :) Pyszne, puszyste, w delikatnym kolorze pomarańczowym, dzięki dodatkowi puree z dyni, a w środku z powidłami śliwkowymi. Do tego pyszna kruszonka, rewelacja.
Składniki:
- 2,5 szklanki mąki pszennej
- 10 g drożdży suchych lub 20 g drożdży świeżych
- pół szklanki mleka
- 3/4 szklanki puree z dyni (u mnie takie)
- 3 łyżki masła, roztopionego
- 1 łyżeczka cynamonu
- skórka otarta z 1 pomarańczy
- 4 łyżki cukru
- 1/4 łyżeczki soli
Nadzienie:
- 3/4 szklanki powideł śliwkowych
Składniki na kruszonkę:
- 60 g masła, roztopionego
- 100 g mąki pszennej
- 50 g cukru z wanilią
Wykonanie:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej, mąka przesiana.
Jeżeli nie macie puree z dyni można je przygotować następująco: w tym celu niedużą dynię myjemy i kroimy na kilka mniejszych części, wydrążamy łyżką środek z nasionami. Tak przygotowaną dynię układamy w naczyniu żaroodpornym i przykrywamy pokrywką; pieczemy w temperaturze 180ºC przez około 90 minut, do miękkości. Studzimy, obieramy ze skóry i miksujemy blenderem na puree.
Mąkę pszenną mieszamy z suchymi drożdżami (ze świeżymi najpierw robimy rozczyn), dodajemy resztę składników. Wyrabiamy ciasto, odpowiednio długo, by było miękkie i elastyczne. Przekładamy je do oprószonej mąką miski, odstawiamy w ciepłe miejsce, przykryte ściereczką, do podwojenia objętości (około 1,5 godziny). Po tym czasie ciasto mocno uderzamy, wyrabiamy krótko jeszcze raz.
Formę o średnicy 25 cm wykładamy papierem do pieczenia, samo dno.
Dzielimy na 10 - 11 równych części, formujemy z nich kule. Każdą rozpłaszczamy w dłoniach, na środek nakładamy pełną łyżeczkę z czubem powideł śliwkowych, dokładnie zlepiamy, by nadzienie się nie wydostało. Tak przygotowane bułeczki układamy w formie jedna obok drugiej, pozostawiając pomiędzy nimi małe przerwy (bułeczki przytulą się podczas pieczenia). Wszystkie składniki kruszonki mieszamy i wyrabiamy między palcami na kruszonkę. Posypujemy kruszonką. Przykrywamy lnianym ręczniczkiem, pozostawiamy w cieple do podwojenia objętości, na około 30 minut.
Pieczemy w temperaturze 190ºC przez 35 minut. Wyjmujemy, lekko studzimy w formie, następnie uwalniamy z obręczy. Smacznego :)