Ptysie ostatnio dosyć często u mnie goszczą :) Są proste i szybkie w przygotowaniu, a nadzienie można przygotować jakie tylko mamy ochotę :) Jako, że sezon owocowy w pełni to wykorzystuję wszelkie owoce sezonowe np. malinki :) Przygotowałam intensywnie malinowy budyń. Pyszny.
Składniki:
Ciasto parzone na około 30 sztuk:
- 250 ml wody
- 125 g masła
- 1 szklanka mąki pszennej
- szczypta soli
- 4 jajka
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Krem malinowy:
- 1 szklanka musu ze zmiksowanych i przetartych przez sitko malin (czyli ok. 300 g malin – mogą być mrożone)
- 2 żółtka
- 1/4 szklanki cukru (lub nieco więcej, jeśli maliny były bardzo kwaśne)
- 5 łyżek soku z cytryny
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki masła
Wykonanie:
Krem można przygotować dzień wcześniej. Otrzymany z malin mus wlewamy do garnuszka, dodajemy cukier, sok z cytryny, żółtka i mąkę ziemniaczaną. Całość mieszamy energicznie rózgą kuchenną. Wstawiamy na gaz i doprowadzamy do zagotowania, ciągle mieszając. Gdy nasz krem zgęstnieje, odstawiamy garnuszek z ognia. Dodajemy do kremu od razu dwie łyżki masła – mieszamy łyżką do połączenia. Odstawiamy krem do ostygnięcia, następnie wkładamy do lodówki.
Ciasto: W rondelku zagotowujemy wodę z masłem i solą. Na gotującą wodę wsypujemy mąkę pszenną i mieszamy drewnianą łyżką, energicznie ucierając, by całość się nie przypaliła. Ciasto jest gotowe, gdy ma szklisty wygląd i odchodzi od ścianek garnka. Pozostawiamy do całkowitego wystudzenia.
Wystudzone ciasto przekładamy do misy miksera. Dodajemy jajka, jedno po drugim, ucierając do całkowitego połączenia się składników po każdym dodaniu. Masę wyciskamy na blaszkę (wyłożoną wcześniej papierem do pieczenia) przy pomocy szprycy bądź rękawa cukierniczego, z ozdobną lub grubą okrągłą końcówką. Pozostawiamy 1,5 cm odstępy między ciastkami.
Pieczemy w temperaturze 200ºC przez około 30 minut . Studzimy na metalowej kratce, kroimy na 2 części. Ptysie napełniamy kremem budyniowym za pomocą szprycy. Smacznego :)
Źródło: Przepis własny.