Do tegorocznych pierniczków postanowiły dołączyć piernikowe markizy :) Będą to pierniki przełożone masłem orzechowym :) Fajne połączenie, lekko słone masło i wyraziste korzenne pierniczki :) Pierniczki są bardzo smaczne i aromatyczne i co ważne wyszły bardzo puszyste i miękkie. Te, które trzymam w puszkach cały czas są mięciutkie i puszyste, i to bez dodatku skórek owocowych;) Kilka, które były na wierzchu lekko stwardniały, ale nie na tyle, żeby zęby można było łamać, raczej takie lekko kruche…:) Mogę spokojnie je polecić jako miękkie pierniczki bez potrzeby leżakowania, takie na ostatnią chwilę ;) Tak czy inaczej pierniczki udane, jeśli nie macie ochoty na przekładanie masłem to same będą równie smaczne :) Ja na razie przełożyłam tylko kilka, resztę przełożę przed samymi świętami, ale musiałam sprawdzić jak smakują:) Podany niżej przepis jest na bardzo dużą porcję, ja zrobiłam z połowy poniższych składników, a mam dwie duże puszki pierniczków :)
Podobnie jak autorka przepisu, z którego skorzystałam, proporcje kakao i przypraw pozostawiłam bez zmian, resztę zmniejszyłam o połowę :)
Składniki:
- 7 szklanek mąki
- 1 szklanka cukru
- 1 szklanka płynnego miodu
- 4 jaja
- 1 szklanka mleka
- 1 łyżka sody oczyszczonej
- 5 dag rozpuszczonego i przestudzonego masła
- 1 opakowanie przyprawy do piernika
- 3 łyżki kakao
Dodatkowo:
- Masło orzechowe do przełożenia
Wykonanie:
Sodę rozpuszczamy w mleku. Jajka roztrzepujemy widelcem z cukrem. Mąkę i kakao przesiewamy do miski. Dodajemy pozostałe składniki i zagniatamy ciasto. Ciasto wychodzi dość luźne, dlatego też należy miskę przykryć folią spożywczą i włożyć ją na 24 godziny do lodówki. Po schłodzeniu ciasto robi się elastyczne i bardzo dobrze się z nim pracuje.
Po schłodzeniu odrywamy kawałki ciasta, które wałkujemy na stolnicy lekko podsypanej mąką na grubość 4-5 mm. Wykrawamy dowolne kształty, przekładamy na blaszki wyłożone papierem do pieczenia. Pieczemy ok. 8-10 minut w temperaturze 170 stopni C. Spody pierniczków mają być złoto – brązowe (najlepiej przełamać jednego pierniczka i wówczas będzie wiadomo jaki ma być spód ). Studzimy na kratce. Przechowujemy w szczelnie zamkniętej puszce.
Przekładamy masłem orzechowym najlepiej niedługo przed podaniem, u mnie pierniki leżakują w puszkach już od tygodnia, a będę przekładała resztę przed samymi świętami. Smacznego :)