Znów powrót do dzieciństwa i ukochany smak czekolady przygotowanej z mleka w proszku :) Szukałam przepisu, który przeniesie mnie smakiem w tamte czasy;) Po kilku próbach i niewielkich modyfikacjach proporcji podaję przepis na moją czekoladę. Jeśli chcecie, aby była bardziej ciemna i wyrazistsza dajcie więcej kakao, ja zmniejszyłam jego ilość, bo smak czekolady z dzieciństwa był właśnie taki delikatnie mleczny i czekoladowy. Jak dodałam więcej kakao to już nie było to :)
Poniższe proporcje są na niewielką keksówkę, jeśli chcecie w większej blaszce to należy podwoić składniki. Znacząco zmniejszyłam też ilość cukru, niż w przepisach znajdujących się w sieci, dla mnie te proporcje są idealne, ale Wy możecie je modyfikować pod własne kubki smakowe :)
Czekolada jest prosta i szybka w przygotowaniu, wystarczy kilka minut, najważniejsze to pamiętać, by nie zagotować/ nie doprowadzić do wrzenia masy, bo istnieje ryzyko, że później masło się rozdzieli. Ma się tylko rozpuścić masło i cukier.
A po zastygnięciu można się delektować delikatnym mlecznym smakiem, ostrzegam ciężko się powstrzymać, by nie zjeść za dużo naraz ;)
Składniki:
- 2 szklanki mleka w proszku
- 1 łyżka kakao
- 1/2 kostki masła
- 1/2 szklanki mleka
- 1/3 - szklanki cukru (można dodać ½, ale jak dla mnie to już dosyć słodka)
Wykonanie:
Cukier, masło i mleko wkładamy do garnuszka, podgrzewamy, aż do rozpuszczenia masła, nie zagotowujemy. Dodajemy mleko w proszku wymieszane z kakao, najlepiej jeśli je przesiejemy do płynu. Masa musi być dość gęsta. Mieszamy, aż będzie gładka, można użyć miksera. Potem wylewamy to foremki (ja użyłam keksówkę 11x25cm) wysmarowanej masłem albo wyłożonej folią. Ja wykładam folią, w ten sposób, by później bez problemu wyjąć czekoladę wraz z folią i bez problemu kroić :) Pozostawiamy na kilka godzin do stężenia, ja wstawiam do lodówki. Po min. 1h w lodówce można kroić czekoladę, będzie ona raczej miękka, ale dobrze się kroi, im dłużej w lodówce tym bardziej stabilna, ale na pewno nie będzie twarda, taki jej urok :) Smacznego :)