Przepis tak naprawdę jest na blok czekoladowy, ale patrząc na proporcje wyszedłby raczej mały bloczek, więc uznałam, że czekoladki będą lepsze:) Wyszło 24-26 czekoladek:) Bardzo smaczne i ciekawie wyglądające, chociaż czekolada biała spłatała mi figla i z prezencją już nie jest najlepiej:)
Składniki:
- 100g czekolady białej
- 100g czekolady mlecznej
- 100g czekolady gorzkiej
- 3 kopiaste łyżki masła
- 50 g niesolonych pistacji- niezbyt drobno posiekanych
- 50g orzechów włoskich-niezbyt drobno posiekanych
- 50g migdałów – niezbyt drobno posiekanych
- 1 łyżka ekstraktu waniliowego
- 1 łyżka brandy
- 1 łyżka Grand Marnier (użyłam Cointreau)
Wykonanie:
Przygotowujemy foremki na czekoladki, jak nie macie to oczywiście można zrobić w postaci bloku. W kąpieli wodnej topimy czekoladę białą, dodajemy masło, ekstrakt waniliowy i pistacje. Wylewamy do foremki (masa była dosyć gęsta, ja nakładałam, a nie wlewałam:)) i wstawiamy do lodówki, aż zastygnie. Teraz w kąpieli wodnej topimy czekoladę mleczną, dodajemy masło, orzechy włoskie i brandy masę studzimy i dopiero zimną wylewamy na poprzednią warstwę. Wstawiamy do lodówki i czekamy, aż zastygnie. W ten sam sposób robimy masę z gorzkiej czekolady, masła, migdałów i Cointreau. Wszystkie masy były gęste, więc w przypadku czekoladek było to nakładanie do foremek, a nie wlewanie, po prostu uprzedzam o konsystencji:) Gdy już mamy wszystkie warstwy wstawiamy deser do lodówki na co najmniej godzinę. Gotowe czekoladki wyciągamy z foremek i degustujemy;) Przechowujemy w lodówce. Jeżeli chcecie zrobić w postaci bloku to najlepiej użyć takich małych foremek keksowych z aluminium:) Smacznego:)