Mój kolejny eksperyment ze zdrowymi ciasteczkami :) Niestety takie eksperymenty nie cieszą się u mnie zbytnim zainteresowaniem, ale się nie poddaję. Zaciekawiły mnie ciasteczka z kaszy jaglanej. Jeśli chodzi o smak nie są takie złe, ale z uwagi na fakt, że są miękkie, takie lekko wilgotne sprawiają wrażenie nie upieczonych;) Nam tak do końca nie przypadły do gustu, ale być może Wam będą smakować :) Jeśli obawiacie się takich eksperymentów proponuję zrobić z połowy porcji – tak na spróbowanie :)
Składniki:
(na ok. 25 sporych sztuk)
- ¾ szklanki kaszy jaglanej (opłukana)
- 2 banany
- ½ szklanki przecieru dyniowego*
- 8 łyżek wiórek kokosowych
- rodzynki - 8 łyżek
- 2 łyżki kakao
- 1 - 2 łyżki miodu (opcjonalnie, w zależności od oczekiwanej słodkości)
*Można zamienić na jeszcze jednego banana.
Wykonanie:
Kaszę gotujemy w 3 szklankach wody przez 15 - 20 minut i studzimy. W tym czasie miksujemy ze sobą pozostałe składniki - dodajemy ostudzoną kaszę (masą powinna być gęsta).
Masę nakładamy łyżką na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i formujemy okrągłe ciasteczka. Ciastka pieczemy w temp. 190 stopni C przez 30 minut. Ciastka po wyjęciu są miękkie, później też, taka ich natura ;) Smacznego :)