Robiłam ten chlebek ładnych parę lat temu, ale zapomniałam o nim. Ostatnio na niego trafiłam i stwierdziłam, że czas ponownie go spróbować :) Chlebek jest bardzo prosty zwłaszcza jeśli chodzi o ilość składników, i od razu zaznaczę to nie błąd do niego naprawdę daje się tylko 2g drożdży :) Ciężko zważyć taką ilość, można zatem dodać suche lub na oko dodać te 2 g (u mnie może jakieś 5g było – trzeba mieć dobrą wagę, jeśli chcemy być precyzyjni ;) ). Im więcej czasu chlebek ma na wyrośniecie tym mniej drożdży potrzebuje :) Chlebek na pewno jest najprostszy w składzie, wykonanie podobne do nocnego, potrzebuje jednak więcej czasu na wyrastanie. Nie pamiętam jaką konsystencję miał jak poprzednim razem go robiłam, tym razem była dość luźna, zatem to składanie, to było u mnie podsypywanie delikatnie mąką, tak by dało się go ułożyć w delikatny bochenek (nie przejmujemy się, jak się troszkę rozleje na boki podczas rośnięcia, później i tak wstawiamy do naczynia i spokojnie urośnie ). Nie dodajemy dodatkowej mąki, dzięki temu chlebek jest mięciutki, wilgotny z dużymi dziurami :)
Składniki:
(na 1 bochenek)
- 3 szklanki mąki pszennej
- 1,5 szklanki wody
- 1 i 1/4 łyżeczki soli
- 1/4 łyżeczki drożdży suchych lub 2 g drożdży świeżych
Wykonanie:
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy drożdże i sól, mieszamy. Wlewamy wodę i mieszamy łyżką, mikserem lub ręką, jak kto woli :). Mieszamy krótko, tylko tyle żeby wszystko się połączyło. Miskę nakrywamy folią i odstawiamy na minimum 12, a lepiej na 18 godzin. Miska ma stać w normalnej pokojowej temperaturze. Po 12 - 18 godzinach ciasto wykładamy na omączony blat, lekko je rozpłaszczamy nadając prostokątny kształt, teraz odgazowujemy czyli pozbywamy się nadmiaru gazów wytworzonych przez drożdże, poprzez złożenie ciasta na pół i jeszcze raz na pół i lekkie jego naciskanie otwartym dłońmi. Kładziemy gładką stroną do góry a złączeniem w dół na ściereczce obficie posypanej otrębami, kaszką kukurydzianą lub sezamem. Nakrywamy ciasto ściereczką i zostawiamy do wyrośnięcia na blacie (można to zrobić też wkładając ciasto do koszyczka lub miski czy durszlaka wyłożonego ściereczką) na około 2 godziny lub aż chleb powiększy się około 2 razy. Teraz nagrzewamy piekarnik do 250 stopni wstawiając do niego puste, niczym nie wysmarowane naczynie w którym będziemy piec chleb. Naczynie musi grzać się około 1/2 godziny od włączenia piekarnika, musi być bardzo gorące. Chleb odwijamy, przekładamy albo na deskę i z niej zsuwamy do naczynia, albo pomagamy sobie tylko rękoma. Naczynie nakrywamy pokrywką i wstawiamy do piekarnika, można teraz obniżyć temperaturę do 230 stopni. Pieczemy 30 minut, po tym czasie zdejmujemy pokrywkę i dopiekamy około 10 - 15 minut. Chleb po upieczeniu studzimy na kratce. Smacznego :)