Łatwy, prosty chlebek tostowy. Trzeba dla niego zarezerwować więcej czasu na wyrastanie, warto go sobie wcześniej zaplanować :) Natomiast samo wykonanie jest proste i szybkie, jeśli jak ja użyjecie miksera z hakami to właściwie chlebek sam się robi ;) Od czasu do czasu trzeba do niego zajrzeć. Minusem jest dłuższy czas oczekiwania na niego :)
Składniki:
na foremkę keksową 25 cm x 11 cm
- 400 g mąki typ 650 (lub 500/550)
- 150 g mleka
- 150 g wody
- 15 g świeżych drożdży
- 5 g cukru
- 7 g soli
- 20 g miękkiego masła + 1 łyżeczka do smarowania chleba
Wykonanie:
Mleko i wodę wlewamy do misy, w której będziemy wyrabiać ciasto, dodajemy drożdże i cukier. Mieszamy, przykrywamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut. Dodajemy mąkę i wyrabiamy ciasto, tak długo, aż będzie odchodzić od ścianek miski. Najlepiej wyrabiać ciasto za pomocą miksera z hakiem. Dodajemy miękkie masło i sól, ponownie wyrabiamy ciasto około 5 minut, aż wchłonie masło. Przykrywamy i odstawiamy na 2 godziny. Po pierwszej godzinie odpowietrzamy ciasto, czyli składamy i ponownie przykryte odstawiamy do wyrastania.
Foremkę keksową wykładamy papierem do pieczenia z małym zapasem (około 2 cm papier powinien wystawać z foremki). Wyrośnięte ciasto przekładamy na stolnicę podsypaną lekko mąką, rozciągamy na prostokąt i zwijamy w rulon. Boki podwijamy pod spód, kształtując bochenek o wymiarach foremki. Przekładamy ciasto do foremki, przykrywamy i odstawiamy do końcowej fermentacji na około 1 – 1, 5 godziny lub do momentu, aż ciasto dotrze do krawędzi foremki.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 200°C. Wstawiamy wyrośnięty chleb tostowy do nagrzanego piekarnika i pieczemy przez 10 minut. Następnie otwieramy piekarnik i smarujemy wierzch masłem (1/2 łyżeczki). Najłatwiej jest położyć kawałek masła na bochenku i szybko rozsmarować pędzelkiem. Pieczemy dalej w tej samej temperaturze przez kolejne 35 minut. Jeżeli ciasto zaczyna za mocno się rumienić przykrywamy chleb kawałkiem filii aluminiowej.
Upieczony chleb wyjmujemy z foremki, ściągamy papier do pieczenia, jeszcze gorący smarujemy po wierzchu pozostałym masłem. Studzimy na kratce. Smacznego:)