Przepyszna sałatka. Intrygujące dla mnie połączenie zwłaszcza brokułów i papryki. Lubię i to i to, ale wydawało mi się, że do siebie nie pasują. Ciekawość była jednak silniejsza i dobrze, bo wyszło coś niesamowitego, między innymi dzięki oscypkowi (prosto z Zakopanego), którego uwielbiam:) Polecam:) Pyszne i pełne witaminek:)
Składniki:
- średniej wielkości oscypek (można zastapić jakimś innym serem wędzonym)
- 1 średni brokuł (może być też mrożony)
- czerwona i zielona papryka (ja dałam po połówce jednej i drugiej)
- ½ szklanki majonezu (dałam 2 łyżki)
- ½ szklanki jogurtu ziołowego (użyłam naturalnego)
- szczypta mielonej słodkiej papryki
- 2-3 ząbki przeciśniętego przez praskę czosnku (dałam jeden)
- sól, pieprz do smaku
- szczypta ziół prowansalskich
Wykonanie:
W lekko osolonej wodzie gotujemy brokuł, tak żeby pozostał chrupki. Dzielimy go na różyczki i układamy na półmisku (ja układałam od razu na trzech talerzykach). Oscypka kroimy w drobniutką kosteczkę i układamy na brokule. Z umytej i osączonej papryki usuwamy gniazda nasienne i kroimy w cieniutkie półplasterki. Przeciśnięty przez praskę czosnek mieszamy z jogurtem, majonezem i mieloną papryką. Schładzamy. Polewamy sosem, oprószamy ziołami i dekorujemy paseczkami papryki. Ja sos zrobiłam w czasie, gdy brokuły się gotowały i go schłodziłam. Natomiast samą sałatkę podawałam prawie na ciepło, po lekkim przestygnięciu brokułów polałam je sosem. Ale na zimno też smakuje wyśmienicie:) Smacznego:)