Jako, że uwielbiam wszystko, co kawowe, nie mogłam przejść obok nich obojętnie:) Rzadko wyczuwam kawę w przepisach „kawowych”, mimo że jej daję zazwyczaj więcej niż jest w przepisie, a tu wreszcie poczułam ten kawowy smak:) Zdecydowanie dla smakoszy kawy, ja zamiast lukru polałam gorzką czekoladą.
Składniki:
- pół kostki masła lub margaryny (125 g) – ja dałam masło
- 10,5 dag cukru pudru
- 1 jajko
- 1 żółtko
- 2 łyżki kawy rozpuszczalnej (w granulkach, nie w płynie)
- 22,5 dag mąki
- 1 łyżka mleka
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżka posypki czekoladowej
Wykonanie:
Masło kroimy w małą kosteczkę, umieszczamy w misce a następnie dodajemy 6,5 dag cukru pudru, kawę i mąkę, oraz wbijamy jajko. Składniki mieszamy mikserem, następnie zagniatamy jednolite, gładkie ciasto. Zawijamy w folię przezroczystą i wstawiamy do lodówki na 30 minut.
Ochłodzone ciasto rozwałkujemy niezbyt cienko i szklanką wycinamy półksiężyce. Układamy je na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Żółtko roztrzepujemy z mlekiem i smarujemy nasze ciasteczka. Pieczemy 10 - 12 minut w temperaturze 175 stopni.
Można zrobić lukier, ja polałam gorzką czekoladą. Ale podaję za źródłem przepis na lukier, bo może ktoś będzie chciał spróbować oryginalnej wersji:)
Lukier:
Resztę cukru utrzeć z sokiem z cytryny. Powstały lukier umieścić w woreczku, zrobić małą dziurkę, wycisnąć z niego lukier, zrobić dekoracje na ciasteczkach. Natychmiast oprószyć posypką (szybko gęstnieje). Smacznego :)