Dosyć oryginalne ciasteczka, ciekawy smak, lawenda nie przeważa, ale ja akurat ja mocno wyczuwałam, inni mniej. Bez podpowiedzi nikt nie mógł domyśleć się głównego składnika :) Dla niektórych smakowały jak pikantne;) Mimo, że były słodkie :) Przez swój nietypowy smak są z pewnością są ciekawą propozycją, wartą wypróbowania :) A czy Wam przypadną do gustu? Ja mam mieszane uczucia :)
Składniki:
- 210 g masła (w pokojowej temp.)
- 3/4 szklanki cukru pudru
- 1 żółtko
- szczypta soli
- 1 łyżka suszonych kwiatków lawendy
- 1,5 szklanki mąki
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- skórka otarta z cytryny lub 1 łyżka soku z cytryny
Wykonanie:
Wszystkie składniki zagniatamy (użyłam malaksera), dzielimy na 2 części. Z każdej formujemy wałek grubości około 3 - 3,5 cm, owijamy folią, wkładamy do lodówki na 2 h (można trzymać w lodówce do 3 dni).
Schłodzone ciasto wyjmujemy, kroimy na 5 - 7 mm plasterki. Pieczemy około 12 - 14 minut w temperaturze 170ºC (zostawiamy odległość pomiędzy ciastkami - powiększają się na boki). Studzimy na kratce.Smacznego :)