Nabyłam ostatnio foremki silikonowe na czekoladki, w związku z tym postanowiłam przygotować po raz pierwszy domowej roboty pralinki :) Wbrew pozorom to wcale nie takie trudne, a jaka satysfakcja, nie wspominając o pysznym efekcie końcowym:) Zdecydowanie polecam:)
Składniki:
składniki na 10-12 sztuk
- 35 gram białej czekolady
- 2 łyżki cappuccino śmietankowego
- 20 ml mleka
- Likier kawowy (ilość wg uznania)
- 120 gram gorzkiej czekolady( ja użyłam mlecznej)
Wykonanie:
Białą czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, dodajemy kawę cappucino rozpuszczoną w mleku. Wszystko dobrze mieszamy. Nadzienie należy schłodzić, dodajemy likier kawowy, proporcje wg uznania;)
Czekoladę mleczną (lub inną ulubioną) rozpuszczamy w kąpieli wodnej i studzimy. Foremki (najlepiej silikonowe) smarujemy dwukrotnie czekoladą i wstawiamy na chwilkę do lodówki, by czekolada zastygła. Następnie wypełniamy do 3/4 wysokości nadzieniem i wstawiamy na do lodówki. Jak nadzienie zgęstnieje ( 5-10 min) wyciągamy z lodówki i wypełniamy pozostałą czekoladą (dno czekoaldki będzie grubsze). Formę wstawiamy do lodówki do czasu, aż czekoladki stwardnieją. Po około pół godziny można już wyjmować, ale ja proponuję jednak troszkę dłużej pozwolić im się ochłodzić
Po tym czasie można wyjmować czekoladki z foremki, oczywiście delikatnie, chociaż powinny bez problemu wychodzić. Wszystko zależy, jakiej grubości zrobiliśmy ścianki pralinek. U mnie część okazała się za cienka, następnym razem zrobię potrójną warstwę. Niemniej jednak jak na pierwszy raz wyszły super, a nadzienie dla mnie poezja:) Ale uwaga!! Nadzienie jest odrobinę płynne, nawet po okresie schłodzenia w lodówce.
Smacznego:)