Postanowiłam wypróbować kolejny likier, wcześniej spotykałam się z przepisami na ajerkoniak, opartych na surowych żółtkach (bez podgotowania), co mnie trochę zniechęcało, ale gdy natknęłam się na ten przepis, postanowiłam go wypróbować. Zachęcił mnie również dodatek białego wina :) Likier już podczas gotowania miał aromatyczny smak, zawsze na ciepło smak wydaje się intensywniejszy. Po wystudzeniu już mi się taki mocny nie wydawał;) Likier jest smaczny, ale smakowo nie przypomina sklepowego ajerkoniaku, więc jeśli liczycie na ten sam smak, to go nie uzyskacie. Dla mnie najważniejsze, że jest smaczny i bez zbędnych dodatków (czytaj konserwantów) :) Zdjęcie robiłam zaraz po przygotowaniu, jest jeszcze lekka pianka, natomiast po pobycie w lodówce już zniknęła. Będę go z pewnością wykorzystywać jako dodatek do kawy lub jakichś deserów :)
Składniki:
ok. 1/2 l likieru
- 5 żółtek
- 250 ml białego wina
- 200g cukru
- 50 ml spirytusu
- 125 ml tłustego mleka (użyłam mleka skondensowanego niesłodzonego)
- 1 laska wanilii
Wykonanie:
Żółtka ubijamy z cukrem. Mleko wlewamy do garnka. Laskę kroimy na pół. Oddzielamy ziarenka i razem z laską wkładamy do mleka. Gotujemy. Pozbywamy się laski. Mleko od razu wlewamy strużką do żółtek, mieszając intensywnie trzepaczką. Po jego dodaniu wlewamy wino. Przelewamy do garnka (najlepiej od razu wziąć duży ) i gdy tylko się zagotuje (mieszamy je aby się nie zważyło ) odstawiamy z gazu. Studzimy, a następnie mieszmay ze spirytusem. Odstawiamy na co najmniej 24 h do lodówki. Przechowujemy w chłodzie nawet 2-3 tyg. Podajemy samodzielnie lub jako dodatek do kaw, kremów lub ciast. Smacznego :)