Jak za dużo czasu nie ma na pieczenie można zrobić szybszą wersję kremówek:) To dla leniuszków:) Może komuś się wyda dziwne połączenie słonych krakersów ze słodkim kremem, ale to naprawdę do siebie pasuje:) Za pierwszym razem, gdy spotkałam takie połączenie też wydawało mi się dziwne, ale zaryzykowałam i ciasto wyszło rewelacyjne, więc tym razem już się nie wahałam:) Jak ktoś jednak nie może się przekonać, myślę, że z powodzeniem można wykorzystać inne ciastka np. petitki.
Składniki:
- 2 opakowania prostokątnych krakersów (ja wykorzystałam jedno, gdyż miałam mniejszą blaszkę)
- 3 szklanki mleka
- 3/4 szklanki cukru
- 1/4 kostki masła
- 1 cukier waniliowy (16 g)
- 4 jaja
- 4 czubate łyżki mąki pszennej
- 5 czubatych łyżek mąki ziemniaczanej
Wykonanie:
Jedną warstwę krakersów układamy na blaszce (około 20 krakersów) – ja miałam taką blaszkę na brownies i zmieściło mi się 4x4 czyli 16 krakersów na spód i tyle samo na górę.
Przygotowujemy krem. 2 szklanki mleka zagotowujemy z cukrami i masłem. Pozostałą szklankę miksujemy z jajkami i mąką, po czym wlewamy do gorącego mleka. Gotujemy 1 - 2 minuty, cały czas energicznie mieszając, by nie porobiły się grudki. Odstawiamy z palnika, chłodzimy, czekamy aż troszkę zgęstnieje (ale nie za bardzo) i wylewamy na krakersy.
Na wierzchu układamy drugą warstwę krakersów. Pozostawiamy do zastygnięcia, ja wstawiłam do lodówki. Posypujemy cukrem pudrem. Smacznego :)