Zamiast przygotowywać deser w pucharkach, dla 2-3 osób postanowiłam przygotować owocowe kostki, które wystarczyły dla dużo większej ilości osób. Nawet przez dwa dni jedliśmy :) Wykorzystałam maksymalnie dużą ilość owoców, które udało mi się nabyć :) Żeby moje kostki były stabilne i nie rozlatywały się dłoniach użyłam aż 4 galaretek, przy czym rozpuszczałam je w mniejszej ilości wody. Galaretki pokroiłam w kostkę 2x2, można na większe :) Podawałam z bitą śmietaną i lodami :) Ale zajadaliśmy tez same :) Propozycja dla wielbicieli owoców i dodatkowo nie wymaga użycia piekarnika.
Składniki:
- 1 duży banan
- 3 duże nektarynki
- 2 duże brzoskwinie
- 4 morele
- 4-5 śliwek (mogą być żółte, węgierki itp.)
- garść malin
- garść jeżyn
- garść borówek amerykańskich
- kiść winogron
- 4 galaretki ( u mnie 4 kolory)
Wykonanie:
Pierwszą galaretkę rozpuszczamy w połowie wymaganej ilości wody. Zostawiamy do przestudzenia. Wszystkie owoce myjemy, usuwamy pestki, jeśli tego wymagają, Brzoskwinie, morele i nektarynki kroimy na połówki, banana w plastry. W blaszce o wymiarach 25x25 lub podobnej wielkości wykładamy folię spożywczą- szczelnie, żeby galaretka się nie przelała.
W blaszce układamy owoce, najpierw połówki brzoskwiń, nektarynek, śliwek i moreli, następnie w szczeliny miedzy nimi wrzucamy maliny, jeżyny, borówki, banana i winogrona. Zalewamy pierwszą galaretką i wstawiamy do lodówki do zastygnięcia. Rozpuszczamy kolejną galaretkę studzimy, jak zacznie gęstnieć zalewamy nią owoce. Postępujemy tak samo z pozostałymi galaretkami. Użyłam 4 galaretek, bo chciałam, żeby kosteczki były bardziej stabilne. Jeśli Wam na tym nie zależy to możecie rozpuścić dwie galaretki w normalnej ilości wody, powinno wystarczyć. Tylko wtedy galaretki będą bardziej delikatne, wziąć do ręki może być trudno:) A te są jak żelki, sztywne i stabilne J wstawiamy do lodówki najlepiej na noc. Następnego dnia (albo jak galaretka jest całkowicie zastygnięta) wyjmujemy z lodówki, za wystające końce foli wyjmujemy z blaszki i kroimy równe kosteczki. Można też kroić w blaszce. Mogą leżeć na stole dłuższą chwilę, ale ogólnie przechowujemy w lodówce :) możemy podawać z bitą śmietaną lub lodami :) Smacznego :)
Źródło: Eksperyment własny :)