Kolejna propozycja babki, która może zagościć na naszych wielkanocnych stołach. Babka z kawałkami czekolady, taka straciatella:) Już wielokrotnie wspominałam, że nie jestem wielbicielką takich ciast, więc trudno u mnie o zachwyt, ale mam smakoszy babkowych i oczywiście im przypadła do gustu, zatem mogę powiedzieć, że ciasto się udało :)
Składniki:
użyłam foremki z kominkiem o średnicy 22 cm
- 200 g mąki pszennej
- 100 g mąki ziemniaczanej
- 150 g cukru pudru
- 100 g śmietany 12% lub 18%
- 4 jajka rozdzielone żółtka od białek
- 120 ml oleju
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka cukru waniliowego
- 100 g kropelek czekoladowych lub 100 g czekolady gorzkiej pokrojonej na małe kawałki
Wykonanie:
Do miski wlewamy żółtka, dodajemy cukier puder i miksujemy razem na puszystą masę. Dodajemy stopniowo śmietanę cały czas miksując, następnie stopniowo olej i miksujemy. Do ciasta dodajemy stopniowo wymieszaną mąkę pszenną, ziemniaczaną, proszek do pieczenia, cukier waniliowy i cały czas miksujemy do uzyskania jednolitej gładkiej masy. Białka ubijamy na sztywną pianę. Ubite białka dodajemy do ciasta i delikatnie mieszamy łyżką, gdy składniki się połączą dodajemy czekoladę i całość delikatnie mieszamy.
Tak przygotowane ciasto przekładamy do foremki wysmarowanej tłuszczem. Babkę wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na drugą od dołu półkę. Pieczemy około 50 minut w piekarniku ogrzewanym od dołu i góry bez używania termoobiegu. Jeżeli babka podczas pieczenia bardzo zbrązowieje od góry to można ją przykryć folią aluminiową lub papierem do pieczenia pod sam koniec pieczenia - po około 40 minutach – i nadal piec dzięki temu bardziej nie zbrązowieje. Sprawdzamy patyczkiem czy jest upieczona. Babkę wyjmujemy z foremki gdy przestygnie. Można ją udekorować polewą czekoladową, lukrem lub cukrem pudrem, ja udekorowałam cukrem pudrem. Smacznego :)