A dodatkowo z nektarynkami i musem truskawkowym. Coś fantastycznego :) Prosty, szybki w przygotowaniu, a lekki i puszysty jak biszkopt :) W dodatku nie trzeba się martwić przewracaniem, bo podajemy go w formie rwanej/krojonej. Świetny na podwieczorek, letni obiadek, kolację lub deser :) Koniecznie wypróbujcie póki sezon truskawkowy trwa :)
Składniki:
(2 porcje)
- 1/2 szklanki mąki
- 1/2 szklanki mleka
- 3 jajka
- 2 łyżki cukru
- mała szczypta soli
- 2 łyżki masła
Do podania:
- cukier puder
- truskawki + cukier do musu truskawkowego
- opcjonalnie borówka amerykańska, nektarynka (u mnie), serek homogenizowany
Wykonanie:
Do miski wsypujemy mąkę, dodajemy mleko i mieszamy rózgą na jednolitą masę. Dodajemy żółtka (białka zachowujemy na później) oraz cukier i ponownie mieszamy. Białka ubijamy oddzielnie z małą szczyptą soli na sztywną pianę. Dodajemy ją do masy z żółtkami i delikatnie mieszamy łyżką. Rozgrzewamy patelnię z masłem. Rozprowadzamy masło po całej powierzchni patelni, wlewamy masę na omlet i wyrównujemy powierzchnię.
Smażymy na małym ogniu przez ok. 5 minut lub do czasu aż omlet będzie od spodu ładnie zrumieniony. Wówczas przewracamy go na drugą stronę, ale nie w całości, tylko odwracamy go po kawałku - omlet ma się porozrywać. Ja przewróciłam w całości i pokroiłam łopatką na mniejsze kawałki. Po przewróceniu, po ok. 2 minutach smażenia, kroimy te większe kawałki na mniejsze części za pomocą np. silikonowej łopatki. Kawałki omletu przewracamy jeszcze i obsmażamy z innych stron (niezbyt długo, do ścięcia się surowego ciasta, w sumie przez ok. 2 minuty).
Przekładamy na talerz, posypujemy cukrem pudrem oraz kawałkami truskawek. Część truskawek miksujemy z cukrem i używamy jako sos truskawkowy do omletu. Można też podawać z serkiem waniliowym – homogenizowanym. Smacznego :)