Smaczne kotleciki w wersji zdrowszej, bo zamiast smażenia zostały upieczone. Podałam je z salsą meksykańską dla podkreślenia smaku :) Do momentu, gdy kasza jest ciepła, do kotletów nie trzeba dodawać jajka. Jeśli kasza wystygnie, wskazane jest dodanie jajka, by można ją było lepiej uformować. Kotleciki formuje się bezproblemowo i szybko :)
Składniki:
- 1 szklanka kaszy jaglanej
- płaska łyżeczka soli
- 1/2 szklanki zielonej soczewicy (u mnie czerwona)
- 3 łyżki oleju
- 2 posiekane cebule (pominęłam)
- 1/3 łyżeczki kurkumy
- 1/2 łyżeczki świeżo zmielonego czarnego pieprzu
- 1/2 łyżeczki zmielonego kuminu lub kminku
- 1 łyżeczka zmielonych nasion kolendry
- 1/2 łyżeczki łagodnej papryki w proszku
- duża szczypta chili w proszku
- garść posiekanej naci pietruszki
- tarta bułka lub mielone płatki owsiane do obtoczenia
Wykonanie:
Soczewicę opłukujemy na sitku, zalewamy wodą, dodajemy dwa liście laurowe oraz po dwa ziarenka czarnego pieprzu i ziela angielskiego. Gotujemy do miękkości, około 30 minut, po czym osączamy na sitku. Wyjmujemy przyprawy.
Kaszę sparzamy wrzątkiem, opłukujemy pod bieżącą wodą na sitku, przekładamy do garnka. Zalewamy 2 szklankami wody, dodajemy 1 łyżkę oleju i sól, zagotowujemy i gotujemy na minimalnym ogniu pod przykryciem około 20 minut, nie mieszając.
Cebule podsmażamy na oleju (pominęłam ten krok).
Gorącą kaszę mieszamy z przyprawami, soczewicą, podsmażoną cebulą i nacią pietruszki. Sprawdzamy czy nie trzeba doprawić.
Formujemy w dłoniach kotleciki, obtaczamy w bułce tartej lub zmielonych płatkach owsianych. Smażymy na patelni lub pieczemy w piekarniku. Podajemy z surówką, u mnie jeszcze z salsą meksykańską. Smacznego :)