Proste placuszki, które możemy przygotować gdy np. zostaną nam ziemniaki z poprzedniego dnia lub po prostu jak mamy ochotę na jakieś jarskie kotleciki na obiad. Ja podałam je z puree z selera i marchewką. Można zjeść same ze śmietaną, sosem czosnkowym, lub jako dodatek np. do gulaszu itp. Tylko nazwa mi nie pasuje, raczej kojarzy mi się na słodko :)
Składniki:
- 5 ziemniaków ugotowanych
- 50 dag mielonego twarogu
- 1 szklanka mąki
- 1 jajko
- sól
- 1 łyżka tłuszczu
- 1 szklanka śmietany lub sosu śmietanowego
Wykonanie:
Ugotowane ziemniaki przeciskamy przez praskę. Do puree dodajemy, starannie mieszając, twaróg, mąkę i jajko. Doprawiamy solą. Porcje ciasta nabieramy łyżką i formujemy z nich placuszki, które obsmażamy z obu stron na rozgrzanym tłuszczu. Podajemy ze śmietaną, ja podałam z puree z selera i duszoną marchewką. Smacznego :)