Powrót do dzieciństwa :) Pamiętam jak mama je kiedyś często robiła. Mieliśmy codziennie świeże mleko od sąsiadki i domowe masło czy sery to była codzienność. Nie mogłam się doczekać, aż masło wreszcie będzie gotowe. Najbardziej smakowało mi zaraz po przygotowaniu, mięciutkie i aromatyczne. Najczęściej etap płukania w wodzie należał do mnie :) Dziś już rzadko się je robi, a przecież to takie proste :) Postanowiłam je przygotować przy okazji proziaków, bo przy tym przepisie właśnie na nie natrafiłam. Tutaj jest wersja z pietruszką i czosnkiem, ale bez tych dodatków też będzie pyszne.
Składniki:
- 330 ml śmietanki 30% (może być tłustsza)
- 2-3 łyżki posiekanej świeżej natki pietruszki
- 2 ząbki czosnku
Wykonanie:
Śmietankę wlewamy do misy miksera i ubijamy na największych obrotach. Po kilku minutach, bita śmietana zacznie się rozwarstwiać i wytrąci się kefir. U mnie to chwilkę trwało. Jeśli podczas ubijania, będzie za bardzo chlapać, można zmniejszyć obroty. Gdy zauważymy wyraźne grudki masła, wyłączamy mikser. Powstałe masło odsączamy i kilkukrotnie płuczemy w zimnej wodzie, aby pozbyć się pozostałości maślanki.
Maślankę możemy wypić, lub wykorzystać do naleśników, placuszków, smoothie itp.
Do opłukanego masła dodajemy drobno posiekaną natkę pietruszki, oraz przeciśnięty przez praskę czosnek. Mieszamy widelcem i odstawiamy do lodówki. Podajemy z proziakami, grzankami lub wykorzystujemy je po prostu na kanapki :) Smacznego :)