Bardzo ciekawa, taka słodko-kwaśna. Ja nie przepadam za dodatkiem konfitur do mięs czy serów, ale jeśli ktoś lubi to fajnie się będzie komponować w takim towarzystwie. U mnie najczęściej wyląduje na kanapkach, naleśnikach, gofrach czy placuszkach :) Mniam :)
Składniki:
- 850 g rabarbaru (pokrojonego, już bez liści i końcówek)
- 125 ml soku z cytryny
- 10 g czystej pektyny owocowej lub 1 opakowanie środka żelującego 3:1 (dżemix, żelifix itp.)
- 1 czubata łyżeczka startego imbiru
- 330 g cukru
Wykonanie:
Rabarbar dokładnie myjemy, odkrawamy końce i kroimy na kawałki o szerokości ok. 1-1,5 cm. Wsypujemy do garnka, dodajemy substancję żelującą (pektynę), starty imbir i sok z cytryny. Mieszamy. Ustawiamy na średnim ogniu i podgrzewamy przez 2 minuty ciągle mieszając – po chwili poczujemy, że kawałki rabarbaru zaczynają się powoli do siebie przyklejać. W tym momencie dodajemy cukier i podgrzewamy na średnim ogniu, aż się całkowicie rozpuści. Nie należy oczywiście przerywać mieszania.
Z każdą minutą rabarbar będzie coraz bardziej puszczał sok. Teraz wystarczy go mieszać co dłuższą chwilę. Po 10 minutach gotowania konfitura będzie zrobiona – kawałki rabarbaru niemal całkowicie się rozpadną, ale zostanie ich na tyle dużo, by nasz wyrób nazwać konfiturą. Ja chyba miała za mały ogień, bo u mnie to trwało trochę dłużej niż 10 minut i rabarbar stracił kolor, ale on generalnie szybko traci kolor :) Gorącą konfiturę przelewamy do wyparzonych i wytartych słoików. Najlepiej jak są jeszcze ciepłe np. wyjęte prosto ze zmywarki (ale koniecznie suche!). Zwracamy szczególną uwagę, by suche były też brzegi słoików przed zakręceniem. Smacznego :)
Pasteryzacja:
Spory garnek z szerokim dnem wykładamy lnianymi ręcznikami kuchennymi. Wkładamy słoiki, jeden obok drugiego, nalewamy wrzątku do 3/4 wysokości słoików, doprowadzamy do wrzenia (temperatura wlewanej wody musi się zgadzać z temperaturą słoików, nie może to być np. zimna woda wlewana na gorące słoiki, by nie pękły). Zmniejszamy moc palnika, przykrywamy i gotować około 20 minut. Po tym czasie słoiki wyjmujemy i zostawiamy do całkowitego wystudzenia.