W tak ciepłe dni, jakie właśnie mamy z pewnością nie macie ochoty uruchamiać piekarnika :) Najlepszym deserem są wtedy ciasta bez pieczenia na przykład Charlotte z truskawkami. Charlotte to ciasta z biszkoptami - zazwyczaj bez pieczenia. Wizualnie świetnie się prezentują :)
Ta propozycja to Charlotte z truskawkami, wyszła przepyszna, ale mam kilka uwag, co do proporcji :) Nie zauważyłam w przepisie, na jaką formę są powyższe proporcje, więc zdecydowałam, że zrobię w tortownicy o średnicy 22cm. Od razu mogę stwierdzić, że proporcje na pewno są na większą formę – przynajmniej, jeśli chodzi o ilość śmietany. Ja robiłam od razu dwa torciki, więc przy drugim zmniejszyłam już proporcje śmietany – wystarczyła połowa.
Mimo, że zwiększyłam ilość żelatyny i dodałam do tego śmietanfix, to i tak masa nie była tak sztywna jakbym oczekiwała. Wprawdzie oba torciki były na wynos (dlatego brak zdjęć w przekroju), ale wiem, że masa nie była do końca tak sztywna jak powinna. Myślę, że to z powodu zbyt dużej ilości kremu, albo zbyt wodnistych truskawek :) Przy dużej ilości kremu można zrobić dodatkową warstwę biszkoptów w środku, wtedy będzie bardziej stabilne.
Następnym razem z pewnością troszkę zmodyfikuję proporcje :) Poniżej podaje oryginalne, które moim zdaniem są na formę minimum 26cm. Niemniej jednak bardzo polecam to ciasto, bo jest po prostu pyszne. Mniam moje pierwsze truskawki w tym roku :)
Składniki:
- podłużne biszkopty, około 200 g (u mnie troszkę więcej)
- 450 g mrożonych truskawek
- sok z 1 cytryny
- 150 g cukru pudru (dałam mniej)
- 14 g żelatyny w proszku (1 pełna łyżka)
Bita śmietana:
- 500 ml śmietanki kremówki
- 50 g cukru pudru
- 1 małe opakowanie cukru waniliowego
Dekoracja:
- świeże truskawki
- galaretka truskawkowa (opcjonalnie)
Wykonanie:
Truskawki rozmrażamy, najlepiej w lodówce dzień wcześniej. Jeżeli macie świeże to od razu będzie można je wykorzystać. Formę (dno i boki) wykładamy biszkoptami, ja lekko obcięłam biszkopty, żeby stały stabilniej. Truskawki miksujemy na puree z dodatkiem soku z cytryny, przecieramy przez sitko (nie przecierałam), dodajemy cukier puder i mieszamy. Żelatynę rozpuszczamy w rondelku z dodatkiem kilku łyżek musu truskawkowego a następnie dodajemy ją do reszty musu, dokładnie mieszamy. Studzimy, jeśli mus się podgrzał, można też schłodzić.
Ubijamy schłodzoną śmietankę, pod koniec dodajemy cukier waniliowy i cukier puder. Bitą śmietanę dokładanie mieszamy z ostudzonym puree, najlepiej dodając mus w 3 partiach.
Formę z biszkoptami wypełniamy truskawkowym kremem i wstawiamy do lodówki, aż krem stężeje, na kilka godzin, ale najlepiej na całą noc. Dekorujemy świeżymi truskawkami i ewentualnie zalewamy tężejącą galaretką truskawkową. Smacznego :)