Wiem, że w zależności od regionu, ta nazwa jest stosowana zamiennie z napoleonką, ale dla mnie kremówka jest z budyniem, a napoleonka z kremem, mimo że nazwa może sugerować coś innego:) Od dzieciństwa uwielbiałam kremówki, czyli ciastko przekładane masą budyniową i tak już zostanie:) A wracając do ciasta, to wyszło przepyszne. Krem robiłam na prawdziwym cukrze waniliowym i dopiero na drugi dzień nabrał niesamowitej intensywności:) Dla mnie pychota:)
Składniki na ciasto:
- 2 szklanki mąki pszennej
- 250 g margaryny/masła
- 1 szklanka kwaśnej śmietany (18%)
Składniki na masę:
- 3 szklanki mleka
- 3/4 szklanki cukru
- 1 cukier wanilinowy (użyłam domowego)
- 4 duże jaja
- 4 łyżki mąki pszennej
- 5 łyżek mąki ziemniaczanej
Wykonanie:
Z mąki, margaryny/masła i śmietany zagniatamy ciasto, tak jak na kruche. Wkładamy do lodówki na minimum 2 godziny lub nawet na całą noc; dzielimy na 2 części.
Następnie ciasto rozwałkowujemy cieniutko, przekładamy na blaszki (wyłożone wcześniej papierem do pieczenia) i pieczemy w temperaturze 190 - 200ºC przez około 20 - 25 minut. Ja miałam jedną blaszkę, więc piekłam na dwa razy. Tymczasem przygotowujemy masę budyniową.
Zagotowujemy 2 szklanki mleka z cukrami. Pozostałą szklankę miksujemy z jajkami i mąką pszenną oraz ziemniaczaną. Tak zmiksowaną mieszankę wlewamy do wrzącego mleka, energicznie mieszając, gotujemy, by otrzymać bardzo gęsty budyń. Gorący budyń wylewamy na jeden płat ciasta i przykrywamy drugim.
Po wystygnięciu posypujemy cukrem pudrem. Jest po prostu pyszna, a następnego dnia jeszcze lepsza:) Smacznego:)