Dietetyczne o tyle, że z bardzo małą ilością cukru i tłuszczu, ale należy pamiętać, że na białej mące. Tak czy inaczej bardzo smaczne, delikatne ciasto, dla wielbicieli drożdżowych ciast i tych, którzy liczą kalorie. Na pewno ma ich mniej niż inne ciasta ;)
Składniki:
- mąka pszenna (300g)
- mleko (150ml)
- 1 jajko (60g)
- drożdże (20g)
- masło (20g)
- cukier waniliowy (30g)
- mała puszka brzoskwiń (200g)
- skórka z cytryny
- ½ łyżeczki soli
Wykonanie:
Przygotowujemy rozczyn drożdżowy: podgrzewamy lekko mleko, wrzucamy drożdże, łyżkę mąki i cukier waniliowy. Mieszamy, aż do rozpuszczenia i zostawiamy pod przykryciem do wyrośnięcia. W tym czasie do miski wsypujemy mąkę, wbijamy jajko, dodajemy startą skórkę z cytryny, sól, lekko mieszamy. Dodajemy wyrośnięty rozczyn, mieszamy, żeby wszystkie składniki się związały, po czym wyrabiamy ciasto ręcznie. Jak już będzie w miarę jednolite, to polewamy je roztopionym masłem i jeszcze chwilę wyrabiamy. Dzięki tłuszczowi będzie ładnie odchodzić od dłoni. Ciasto zostawiamy pod ściereczką do wyrośnięcia na około 30 minut. Następnie wyciągamy, lekko oprószamy mąką, dzielimy na dwie części i wałkujemy każdą na 1cm, mniej więcej prostokąt dość długi, ale wąski, ok. 10-15cm.
Na rozwałkowane ciasto rozrzucamy pokrojone na małe kawałki brzoskwinie i zawijamy całość w roladę. Kroimy plasterki/ ślimaczki o grubości 3cm i układamy na blaszce lekko posmarowanej tłuszczem lub na papierze. Te proporcje są na małą blaszkę o wymiarach 15x30cm. Ślimaczki układamy jeden obok drugiego, nie muszą być bardzo ciasno, ale powinny się stykać każdy z każdym.
Ciasto ładnie jeszcze urośnie, wtedy wypełni dziury i stworzy całość. Zostawiamy na ok. 45 minut do wyrośnięcia. Pieczemy w temperaturze 180st. ok. 25 minut, aż nasza drożdżówka się przyrumieni. Ciasto nie jest nadzwyczaj słodkie, dodatkowo słodycz jest z brzoskwiń. Ewentualnie można posypać cukrem pudrem z wierzchu. Z podanych proporcji wychodzi 12 kwadratowych porcji, lub 20 „plastrów” o grubości ok. 1,5cm. Smacznego :)