Właściwie powiedziałabym, że to coś pomiędzy plackami ziemniaczanymi, a schabowymi w panierce ziemniaczanej. Różnica jest taka, że tutaj przygotowujemy panierkę z gotowanych ziemniaków. Fajnie się lepiły, jednak niezbyt dobrze się smażyły, może po prostu za mało rozgrzałam olej... Wizualnie, nie wyglądają przez to zachwycająco, jednak smakowo wyszły bardzo dobre. Połączenie kurczaka i placków ziemniaczanych w troszkę innej postaci:)
Składniki:
(na 4 porcje)
- 800g ziemniaków
- 600 g filetów z indyka (u mnie kurczak)
- 50g sera żółtego
- 1 obrana cebula (pominęłam)
- 2 łyżki mąki pszennej
- 1 jajko
- po 2 łyżki posiekanego koperku i pietruszki
- 2 łyżki masła
- 4 łyżki oleju
- sól, mielony czarny pieprz
- pomidorki, natka do dekoracji
Wykonanie:
Ziemniaki obieramy, gotujemy w posolonej wodzie. Odcedzamy i studzimy. W tym czasie mięso płuczemy, wycieramy do sucha i tniemy na 8 cienkich plasterków. Kotleciki lekko rozbijamy i oprószamy solą. Ser drobno ścieramy, cebulę siekamy (cebule pominęłam).
Zimne ziemniaki grubo ścieramy (ja zrobiłam puree). Mieszamy z cebulą, serem oraz jajkiem. Dosypujemy mąkę, oraz posiekane zioła. Masę przyprawiamy do smaku solą oraz pieprzem. Szybko zagniatamy ciasto. Przykrywamy ściereczką.
Na patelni rozgrzewamy masło, smażymy na nim mięso na rumiano. Każdy kotlecik oblepiamy ciastem ziemniaczanym. Racuchy rumienimy z obu stron na rozgrzanym oleju. Przekładamy na talerze. Udekorujemy pomidorkami i natką. Ja podałam razem z sałatą. Smacznego:)
Źródło: „Tina”.