Inspirację zaczerpnęłam z Kwestii Smaku. Zmieniłam makaron i wołowinę na wieprzowinę, w związku z tym zmodyfikowałam nazwę dania. Troszkę inaczej przyrządziłam, ale wyszedł naprawdę smaczny makaron:)
Składniki:
- makaron tagliatelle (ale może być oczywiście każdy inny rodzaj;))
- 2 plastry polędwicy wieprzowej
- 2 łyzki oliwy z oliwek
- sos sojowy
- 1/2 papryki czerwonej
- 2 ząbki czosnku
- przyrumienione ziarna sezamu
- przyprawa chili
Wykonanie:
Polędwicę wieprzową rozbijamy, solimy i posypujemy pieprzem, marynujemy w 2 łyżkach oliwy i 2 łyżkach sosu sojowego i pokrojonym drobno czosnku. Polędwiczki kroimy w paski i smażymy kilka minut do miękkości mięsa, jest cieniutkie, więc nie powinno to zająć zbyt długo. Paprykę jeżeli mamy czas to owijamy w folię i pieczemy w piekarniku, ok 1/2 godziny do miękkości, zdejmujemy skórkę, jeśli łatwo odchodzi, kroimy w plasterki. Ja czasu za dużo nie miałam, bo głód był silniejszy, więc jak się dało obrałam paprykę i pokroiłam w cienkie paski, a następnie dorzuciłam do mojej polędwiczki.
Makaron gotujemy w osolonej wodzie, mieszamy z kolejną łyżką oliwy i sosu sojowego, dodajemy odrobinę chili, soli i pieprzu do smaku. W tym momencie możemy makaron podać z naszą polędwiczką w takiej wersji, lub jeszcze zasmażyć makaron na patelni, by się zarumienił i dopiero wtedy wymieszać z polędwiczką. Ja zrobiłam tym razem krótszą wersję, na makaron położyłam polędwiczkę z papryką i posypałam ziarnami sezamu. Było bardzo smaczne:) Ale myślę, że w wersji zasmażanej tez będzie dobre, więc następnym razem ją wypróbuję:)