Kiedy ostatnio usłyszałam, że znowu zrobiłam ciasto czekoladowe, postanowiłam, że dla odmiany tym razem będzie coś innego. Mocno pomarańczowe ciasto. Jak dla mnie w porządku, ale nic nie poradzę, że bardziej smakują mi czekoladowe:) Z pewnością spełni oczekiwania smakoszy takich ciast babkowych:) Przygotowuje się je bardzo szybko, więc czasem można zrobić coś dla innych:)
Składniki:
- 140 g miękkiego masła
- 225 g mąki
- ¾ płaskiej łyżeczki sody oczyszczonej
- 2¼ płaskiej łyżeczki proszku do pieczenia
- 160 g drobnego cukru
- 3 duże jajka
- 6 łyżek mleka (90 ml)
- otarta skórka z 1 pomarańczy (może być też ekstrakt, aromat pomarańczowy)
Do nasączenia:
- 3 łyżki soku z pomarańczy
Polewa:
- 50 g ciemnej czekolady
- 25 g masła
Wykonanie:
Wszystkie składniki umieszczamy w misce i porządnie miksujemy, aż ciasto będzie lekkie (nie ubijamy białek osobno!). Formę - małą keksówkę o wymiarach dolnych 8 x 19 cm (ja miałam 8x27) - smarujemy masłem i wysypujemy bułką tartą i wlewamy ciasto. Pieczemy około 40 - 50 minut w temperaturze 180ºC do tzw. suchego patyczka. Jako, że miałam większą formę, a nie chciałam zwiększać proporcji, moje ciasto było niższe, ale w niczym to nie przeszkadzało:)
Po upieczeniu ciasta nasączamy je lekko podgrzanym sokiem i studzimy.
Roztapiamy masło, dodajemy czekoladę i mieszamy, aż do roztopienia w kąpieli wodnej. Przyozdabiamy babkę zygzakami z czekolady. Ja dodatkowo posypałam jeszcze skórką pomarańczową. Smacznego :)