W najbliższych dniach będę się urlopować, więc chwilowo nie będę wrzucać nowych przepisów. Nadrobię po powrocie, a tymczasem na zakończenie (przynajmniej u mnie) sezonu truskawkowego - Tort kokosowo-truskawkowy.
Zrobiłam ten tort na swoje urodziny. Masa kokosowa sprawdziła się już w torcie kokosowym, dlatego bez wahania postanowiłam ponownie ją wypróbować w troszkę innej wersji. Tym razem liczyłam na coś lepszego, bo przecież z biszkoptem czekoladowym, czyli coś specjalnie dla mnie. Niestety biszkopt nie był zbyt intensywnie czekoladowy (chyba miałam słabsze kakao), zamiast dżemu dodałam świeże truskawki. Ogólnie smaczny, ale jednak liczyłam na coś więcej:) Innym smakował:) Nie mam zdjęcia w przekroju, bo brałam na wynos, a nie zdążył się jeszcze wystarczająco schłodzić.
Składniki na biszkopt czekoladowy:
- 5 jajek
- 3/4 szklanki drobnego cukru do wypieków
- 2/3 szklanki mąki pszennej (tortowej)
- 1/3 szklanki kakao
- 50 g gorzkiej czekolady, startej
/szklanka o pojemności 250 ml/
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Krem kokosowy:
- 2 puszki mleka kokosowego z puszki (2 x 400 ml) lub 250 ml śmietanki kokosowej 22%
- 750 g serka mascarpone
- 1/3 - pół szklanki cukru pudru
- 1 szklanka wiórków kokosowych
- 2 łyżki likieru kokosowego
Wszystkie składniki powinny być schłodzone.
Wieczór wcześniej do lodówki wstawić mleko kokosowe lub śmietankę.
Poncz:
- woda kokosowa, wcześniej odłożona z puszki mleka kokosowego (u mnie syrop kokosowy)
- 3 łyżki likieru kokosowego
Składniki wymieszać.
Ponadto:
- 340 g dżemu truskawkowego (u mnie świeże truskawki)
- świeże truskawki, do dekoracji
- wiórki kokosowe do obsypania wierzchu i boków tortu
Wykonanie:
Biszkopt: Mąkę i kakao mieszamy i przesiewamy. Białka oddzielamy od żółtek, ubijamy na sztywną pianę (uważając, by ich nie 'przebić'). Pod koniec ubijania dodajemy partiami cukier, łyżka po łyżce, ubijając po każdym dodaniu. Dodajemy po kolei żółtka, nadal ubijając. Do masy jajecznej wsypujemy przesianą mąkę, kakao i czekoladę. Delikatnie mieszamy ciasoa szpatułką, by składniki się połączyły, a piana nie osiadła.
Tortownicę o średnicy 23 cm wykładamy papierem do pieczenia (samo dno), nie smarujemy boków. Delikatnie przekładamy ciasto. Pieczemy w temperaturze 160 - 170ºC przez około 35 - 40 minut lub do tzw. suchego patyczka.
Gorące ciasto wyjmujemy z piekarnika, z wysokości około 60 cm upuszczamy je (w formie) na podłogę. Odstawiamy do uchylonego piekarnika do wystudzenia. Wystudzony biszkopt kroimy na 3 blaty.
Boki biszkoptu oddzielamy nożykiem od formy dopiero po jego wystudzeniu. Rada: Po wyjęciu biszkoptu z formy warto go odwrócić 'do góry nogami'. Biszkopt kakaowy nigdy nie jest idealnie płaski (w przeciwieństwie do biszkoptu białego), rośnie z minimalną górką, więc wyrówna się po odwróceniu biszkoptu.
Krem: Ja miałam mleko kokosowe - 19% było gęste jak masło, więc potraktowałam jak śmietankę.
Postępowanie z mlekiem kokosowym: ostrożnie wyjmujemy mleko z lodówki, odwracamy puszkę dnem do góry, otwieramy, wodę kokosową przelewamy do osobnego naczynia (nasączymy nią biszkopt). Z puszki wyjmujemy pozostałą gęstą śmietankę kokosową, przekładamy do misy miksera. Tak samo postępujemy z drugą puszką mleka. Powinniśmy otrzymać więcej niż szklankę śmietanki (do kremu dodajemy całość).
Postępowanie ze śmietanką kokosową 22%:wystarczy ją otworzyć, przełożyć do misy miksera. Do śmietanki znajdującej się w misie miksera dodajemy mascarpone, cukier puder, wiórki, likier. Miksujemy do połączenia się składników.
Na paterze kładziemy pierwszy z czekoladowych blatów. Ponczujemy. Smarujemy go połową słoiczka dżemu, wykładamy grubą warstwę kremu (około 1/4 całości). U mnie był krem, a na niego świeże truskawki – kolejne warstwy tak samo. Przykrywamy kolejnym blatem, ponczujemy, smarujemy pozostałym dżemem, przykrywamy warstwą kremu o podobnej grubości. Przykrywamy ostatnim blatem, ponczujemy. Wierzch i boki smarujemy resztą kremu kokosowego, obsypujemy wiórkami kokosowymi. Schładzamy przez kilka godzin. Przed podaniem ozdabiamy świeżymi truskawkami. Przechowujemy w lodówce. Smacznego :)