Powiem tak, kusiło mnie, żeby ją spróbować, zwłaszcza, że w zamrażalniku czekała dynia do wykorzystania, z drugiej strony obawiałam się mocno tego eksperymentu:) Zaryzykowałam jednak, oczywiście z modyfikacjami i wyszło coś pysznego:) Nie przepadam za łączeniem mięsa z owocami czy słodkim akcentem, dlatego zmodyfikowałam przepis:) W oryginale marchewka była z goździkami i cynamonem, ja zrobiłam z kminkiem. Poniżej przepisz z moimi modyfikacjami.
Składniki:
- płaty do lasagne ( u mnie około 6 długich, ale to zależy od wielkości naczynia)
- około 800g dyni (ze skórą) lub mrożonej
- 6-7 dużych marchewek
- 1 filet z kurczaka
- ok. 400g sera risotta (dałam pół na pół z mascarpone)
- ok. 100 g sera gouda (dałam tartą mozzarellę)
- 100ml śmietanki 18%
- mielony kminek
- suszony czosnek
- sól, czarny pieprz
- odrobina oliwy
Wykonanie:
Dynię kroimy w dość dużą kostkę, skrapiamy olejem i pieczemy w 200 st. C około 25-30 minut. Studzimy, oddzielamy skórę od miąższu. Ja miałam już obraną ze skórki dynię, więc ją po prostu ugotowałam do miękkości.
Marchewkę obieramy i ścieramy na tarce na dużych oczkach. Przekładamy do garnka i dusimy z kminkiem, gałką muszkatołową, odrobiną soli, do miękkości. Mieszamy z dynią.
Ser ricotta (u mnie pół na pół z mascarpone) łączymy ze śmietanką, startym na drobnych oczkach serem gouda (u mnie tarta mozzarella –zostawiamy jeszcze troszkę do posypania po wierzchu), solą, pieprzem i odrobiną czosnku.
Płaty lasagne podgotowujemy ok. 30-60 sek. w osolonej wodzie. Dno naczynia żaroodpornego smarujemy masą serową, nakładamy kolejno: płaty lasagne, marchew z dynią, masę serową, lasagne, masę serową, marchew z dynią, masę serową, lasagne, masę serową.
Podsmażamy filet z kurczaka pokrojony w małą kosteczkę – doprawiamy do smaku ulubionymi przyprawami. Przekładamy na wierzch lasagne i posypujemy tartym żółtym serem (u mnie mozzarella). Pieczemy w temperaturze 200 st. około 25-30 minut. Smacznego:)